Moje ukochane wachlarzyki - tym razem w nieco odmienionej formie specjalnie na wyzwanie. Zazwyczaj robię je w kolorystyce klasycznej np. czarno srebrne, tym razem postanowiłam trochę zaszaleć z barwami spektrum - bo w końcu z jakiego zjawiska optycznego słyną kryształy które mają być clou programu ;)? No a poza tym przyznaję że dopadła mnie jesienna melancholia i uznałam że na takie słoty jak widać za oknem przyda się odrobina tęczy ;)...
Jedynym problemem przewidywanym przy tym wyzwaniu było zdjęcie - kryształy za nic nie chcą dobrze wyjść na zdjęciach, zakładałam że pomęczę się ze zrobieniem dobrego ujęcia z jakieś pół miesiąca, ale ostatecznie udało się je złapać w pół dnia... Szokujące ;).
Poniżej mini komplecik wachlarzyków na kryształach z recyklingu (korale Babci) z lekkim efektem zorzy oplecione przezroczystymi koralikami i wykończone barwami tęczy.
Bez flesza lepiej widać kolory
Z fleszem lepiej widać kryształy (chyba)