Jak zawsze ze smokami miałam poważny zgryz, są w końcu smoki europejskie i smoki azjatyckie a jedne z drugimi nie mają za wiele wspólnego zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i charakter...
W końcu sparaliżowana dylematem zaczęłam coś robić improwizując i wyszedł mi Smoczek Morski ze swoim własnym skarbeńkiem...
Smoczek trzyma skarbeńka w płetwo-szponkach z których jeszcze nie do końca wiadomo co wyrośnie (brakujące ogniwo ewolucji?)...
Ponieważ do końca męczył mnie dylemat "czy smoki morskie mają skrzydła" zawieszka wyszła jakoś pośrednio między malutkimi skrzydłami, płetwami i takim jakimś meduzowatym kapturem do hamowania... Cóż. Próbowałam zrobić zdjęcie "en face" ale niestety to akurat wyzwanie przerosło moje umiejętności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz