wtorek, 8 września 2015

Gradientowe dyndadełko

 
Z jednej strony bardzo proste bo gradient to jedna z moich ulubionych technik kolorowania, z drugiej diablo trudne ze względu na to że w konkursie oceniane są prace na zdjęciach... A jak stoję z mętną sztuką fotografii każdy widział... No powiedzmy że mniej więcej się udało.
Koralik wisiorek gradientowy inspirowany po trosze kolorystyką map: kolor jaśnieje w miarę wspinania się po wybrzuszeniu :)...



 Tutaj zdjęcie mniej więcej udane ale na wszelki wypadek opisuję: czerwień "rubinowa", potem "klonowa" następnie ciemny "podpalany" pomarańcz, pomarańcz klasyczny i na samym szczycie kanarkowy żółty :)
A to zdjęcie dodałam troszkę na siłę bo mniej widać kolorystykę, ale za to całość wisiorka przypomina trochę głowę smoka czy jakiegoś innego stwora i nie mogłam się oprzeć ;)...






1 komentarz: