Zdjęcie by MrÓ
Znowu wypadkowa w gruncie rzeczy - od dawna chciałam sobie zobaczyć jakby wyszła taka zaplanowana przez mnie przed wiekami kwiatuszkowo-listkowa grzywka, ale ze względu na jej pracochłonność w połączeniu z moim lenistwem jakoś nie miałam okazji wypróbować jej na żywo, aż do czasu kiedy weszłam na Kufer i znowu zobaczyłam wspaniałą niespodziankę :)...
Dodać do tego że właśnie zaczyna się rozkręcać sezon na kolczyki (nie cierpię nosić kolczyków zimą, wkręcają się w golfy, czapki, przytrzaskują, wplątują w szaliki - brrr)...
W każdym bądź razie oto moja Leśna Polanka :)
Kolczyki są wspaniałe, jeszcze nigdy takich nie widziałam*-* Trzymam za ciebie kciuki:)
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Chm próbowałam odpowiedzieć wczoraj ale najwyraźniej system wciąż mnie przerasta :/, dziękuję pięknie za miłe słowa :), w gruncie rzeczy główna część kolczyka to banalny peyotowy kwiatek których wszędzie pełno, mój oryginalny wkład to korralingowo-nettingowo-daisychainowa grzywka :) gwoli szczerości muszę też dodać że całość jest dość ciężka - za to jak się dynda :D... Dzięki jeszcze raz :)
UsuńPrzepiękne, ślicznie prezentują się te maleńkie kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńZnowu to samo - znaczy system mnie przerasta może piszę za długie odpowiedzi, więc teraz króciutko spróbuję: Dziękuję :) te malutkie kwiatuszki są zrobione najprostszym możliwym ściegiem daisy chain z sześciu płatków i środeczka jak wrzucisz w googla to znajdzie mnóstwo instrukcji na pewno jakaś Ci przypasuje gdybyś miała chętkę się przymierzyć :)
UsuńPOLANA trzyma kciuki za Leśną Polankę:) Fajne, oryginalne, "krzaczaste" kolczyki. Powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńblogger mnie nienawidzi :( w związku z tym znowu króciutko bo chyba tylko tak przechodzi... Dziękuję pięknie :) krzaczki to połączenie techniki corallingu i daisy chain instrukcje na oboje można znaleźć w sieci listek to netting 6, zawinąć przez jeden, dodać 3 i wrócić przez ogon do następnego liścia/kwiatka :)
Usuń